Bardziej niż
ja
Ile razy zaskoczyłeś mnie
gdy myślałam, że na zmianę nie
ma już szans...
Ile razy otwierałam oczy swe
w zdumieniu, że Ty jednak
zawsze masz plan!
Pamiętam dzień, kiedy miałam
dość,
gdy myślałam, że odemnie już
odwróciłeś się.
Dzisiaj wiem, zamieszał ktoś,
kto tak bardzo chciał,
abyśmy nie rozumieli się!
Ref.
Twoja miłość mnie przerasta,
słów mi brak,
w obecności Twojej własną
mądrość tracę...
Ty prowadzisz w swoim planie
mnie co dnia,
ja w zdumieniu na Twe kroki
Panie patrzę!
2.
Ile czasu, ile
różnych dróg,
lecz we wnętrzu ciągle
mówił znajomy głos.
Zamieszał wróg,
dałam zgubić się
i zwątpiłam w Twoje słowo, że
jesteś tu!
Dzisiaj wiem, zbędnie martwię
się,
przecież Ciebie nie może nic
zaskoczyć!
Czuję jak, wraca
znów prosta prawda, że Ty pragniesz mnie
bardziej niż ja!
Lew Judy
(Ap 5.5)
Zobaczcie
to! Co to za człowiek?
Nie ma korony na głowie, a jednak to Król!
Zobaczcie to! To samo dobro,
w którym nigdy nie istniało żadne zło.
Zobaczcie to, co to takiego?
Coś tak innego a bliskiego jak to dobro, właśnie to!
Zobaczcie to!
Ref.
Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy!
Bezpiecznie
Życie poza domem to jest taki ciężki czas,
to jest kiedy nie wiesz, nie rozumiesz wielu spraw,
sytuacje różne ciągle spotykają Cię
i choć w sercu dobrze wiesz, to na zewnątrz pustka jest...
Wydaje Ci się, że
już odnalazłeś sens,
że przed światełkiem to ostatni tunel jest
i w końcu spokój na zawsze będziesz mieć.
Kiedy nagle coś innego zjawia się -
ta ciągła droga, pielgrzymów czas.
I wciąż niepewność, czy wróg nie przejmie nas,
zmęczone nogi pragną mieć stały ląd.
ref.
A teraz powstań
Bo jesteś dzieckiem Boga,
Choć na terenie wroga,
to jednak twoja noga,
postanie tu, postanie tu
bezpiecznie
Więc teraz powstań
i chwal swojego Boga,
Bo na terenie wroga,
wciąż prosta Twoja droga
wciąż idziesz, idziesz nią
bezpieczenie
2.
Jedyny nasz przyjaciel,
jedyny prawdziwy Pan.
To Jezus Chrystus -
Baranek i Lew,
to Jego życie i Jego krew -
sprawiły, że jestem święty,
że czyste szaty przed Ojcem mam.
Jak marnotrawny syn z powrotem jestem tu,
gdzie wszystko dawno temu miało początek
bo w Nim jesteśmy i w Nim poruszamy się,
bo z Jego rodu jesteśmy my
i tylko wtedy życie ma sens,
gdy jako święty lud wielbimy Cię
Ty patrzysz z góry
Twa mądrość i dobro
Przewyższa poznanie.
W zdumienie, tak wielkie
wprowadza mnie...
Ty widzisz w całości
Ja widzę po trochu,
Uparcie wciąż dążę
w nieznaną dal...
I Twoje spojrzenie
Tak ciepłe i proste
Mówiące, nie masz być sam!
Przeciera me oczy
WYnosi na górę
I teraz już widzę jak:
ref.
Ty patrzysz z góry
widzisz wszystko dokładnie
Wiesz kiedy w lewo
kiedy prosto mam iść
Ty mnie stworzyłeś bym był
jak orzeł nie mysz
Bym wiedział i wierzył
gdzie wędrówki cel
Na pewno wiem - ty rację masz
I także wiem - że kochasz mnie ...
Twoja miłość
Wyrwałeś mnie, włączyłeś w swe Królestwo
Posłałeś mnie, bym działał w Twym imieniu,
Zbawiłeś mnie z rodu tego złego
I zapewniłeś, że mą obroną, że moją tarczą
będzie Twoja miłość...
Ogłaszam więc Twoje panowanie,
Twoje zwycięstwo, Twoje zmartwychwstanie!
Miłości Twej moc tak przedziwna
z pozoru głupia, nic nie dająca
miłość tak wielka, która nie ma końca!
Twoja miłość..
Życie na szkodę
Moja własna mądrość
Moje przewidywanie
Wszystkie moje
'dobre' pomysły
Na skraj rozpaczy zaprowadziły mnie
Bo Twoje ścieżki, to nie moje drogi
Bo moje myśli, nie Twoimi są
Ja wciąż uparcie, kieruję swoje kroki
Na grzazkie piaski, w ktorych nie ma dna...
Ref.
Na własną szkodę,
życie swe wiodę,
Kiedy bez Ciebie
układam je...
To tak jak znaleźć
Zatrutą wodę
I z niej próbować
napoić się...
Na własną szkodę,
życie swe wiodę,
Kiedy bez Ciebie
układam je...
To tak jak zmienić
Chciałbyś pogodę,
Lub w krzywym lustrze
przeglądać się...
2.
Twoja Ojcze mądrość
Twoje przewidywanie
Wszystkie Twoje dobre pomysły
Doskonale cieszą mnie !
Już teraz wiem - Ty lepiej wiesz
Bo Ty stworzyłeś sam przecież mnie
Co do tej pory widziałam jako dobre
Gdy Cię poznałam, straciło sens
Ref.
Bossa Nova Pieśń
Jak po niewidzialnej nici
prowadzisz Panie mnie każdego dnia.
Niech się wokół mnie świat dziwi,
że nie upadam chociaż wieje wiatr.
I Twej miłości, mądrości pełna
W radości biegnę tak
Z radością rzucam świat
W Tobie wnużona odkrywam życie
nieosiągalne przez tyle lat...
Tak bezpieczne mam mieszkanie
umeblowane mądrą ręką Twą.
Stoisz murem wokół mego domu,
Lampą rusza delikatnie Ducha Wiatr.
I żaden listek nie drgnie, nie spadnie
Słońce nie zgaśnie,
wiatr nie zawieje.
W Tobie wnużona odkrywam życie,
które zasłonił przedemną świat.
|
|
 |
 |